Legendy

Pochodzę z uroczej małej wsi, która niemal ze wszystkich stron otoczona jest lasem. Odkąd pamiętam każdą wolną chwilę spędzałam w gąszczu pachnących, wysokich sosnowych drzew. Kiedy przeprowadziłem się do Krakowa, zachwycił mnie naturalny charakter Lasu Wolskiego majestatycznie górującego nad panoramą miasta. Te bukowe bory są schronieniem zarówno dla dzikiej przyrody, jak i dla pragnących wytchnienia mieszkańców miasta, ukryte w gąszczu drzew, oszałamiające skalne formacje - nigdy nie przestały mnie zadziwiać. Ilekroć potrzebowałam uciec od zgiełku miasta, tu znajdowałam ciszę i wytchnienie.

Kiedy po raz pierwszy odwiedziłam południowe wybrzeże Portugalii, byłam oszołomiona jego niezrównanym krajobrazem. Wyrzeźbione przez wiatr i fale formacje skalne skąpane w ciepłym algarvskim świetle, bajeczne klify, łuki z żółtego piaskowca, monolity wystające z wody i ukryte jaskinie - czysta siła natury zawładnęła moim sercem. 

Oba te miejsca - Małopolska i Algarve - są teraz moim domem. Mimo że dzielą je kilometry, łączy je jakiś niepojęty mistycyzm. Może to pamięć ziemi milionów lat, a może to wykreowane w ludzkich głowach historie próbujące wyjaśnić tajemnice tych krajobrazów.

mieszkańców. Od powstania Panieńskich Skał w Lesie Wolskim po tajemnicze spotkanie, które poruszyło małą wioskę rybacką w południowej Portugalii… 

"Moneta Floripe"

The Moorish Floripes is a legendary figure from Olhão (Portugal). She appeared to two men near a water mill and told them she was trapped by an enchantment. To lift the enchantment, a man must embrace her by the river, cut his arm at the level of his heart, cross the ocean with two candles to Africa without them dying, and then marry her. Some Olhao residents believe in the legend so much that they say Floripes appears during the day and pays for her purchases with a gold coin, disappearing without waiting for her change

"Muszle Świętego Jakuba"

Muszelka Przegrzebka to kultowy symbol zarówno hiszpańskiego, jak i portugalskiego pielgrzymowania do katedry w Santiago de Compostela. Już w starożytności kojarzyła się z życiem, płodnością i siłą ziemi. Średniowieczni pielgrzymi używali jej jako miseczki na jedzenie i wodę. Jedna z wielu legend głosi, że św. Jakub uratował rycerza pokrytego tymi muszelkami. Jeszcze inna, że podczas przewożenia szczątków św. Jakuba do Galicji koń rycerski wpadł do wody i wynurzył się pokryty muszlami. Muszla jest metaforą oznaczającą różne drogi przebyte przez pielgrzymów z całego świata. Właśnie tym symbolem oznakowane są kamienie i tablice na szlaku, które wskazują drogę wędrowcom.

Spacerując plażami Algarve można natrafić na te małe arcydzieła. Wyróżniają się na tle innych muszli swoim symetrycznym, idealnym w proporcjach kształtem, przypominającym wschodzące słońce. Dla mnie to symbol odrodzenia, nadziei i nowych możliwości.

"Kamienie Pamięci"
Mieszkając w Krakowie zderzyłam się z wieloma historiami dotyczącymi kamieni. Jedną z nich jest pochodzenie jurajskich skał otaczających miasto. Do dziś wiele krakowskich budynków i piwnic kryje w swoich wapiennych murach historię tropikalnego morza sprzed dziesiątek milionów lat. Mieszkając kilka lat w dzielnicy żydowskiej odwiedzałam przepiękny, dziki cmentarz żydowski, ukryty w gąszczu wysokich drzew. Na macewach leżało mnóstwo kamieni. Według tradycji żydowskiej odwiedzający nagrobki kładą kamień przywieziony ze sobą, jako symbol pamięci o zmarłym. Może stąd zrodził się dziwny przesąd, który po raz pierwszy usłyszałam właśnie w Krakowie. A który głosi, że nie powinno się przynosić kamieni do domu, gdyż ściągają na domowników pecha. Niektórzy wierzą, że kamienie gromadzą w sobie energię różnych ludzi i źródeł. Dla mnie kamienie to świadkowie prehistorii i niezrównane symbole piękna natury. Kocham majestatyczne skały, a kamienie są dla mnie ich miniaturową reprezentacją. Czasem kusi mnie, aby przynieść jakiś kamień znaleziony na plaży lub w lesie, ale pozostawiam go w swoim naturalnym środowisku, by zachwycał tych, którzy się nad nim pochylą.

"Syrena z Praia da Rocha"

Legenda o Praia da Rocha Dawno, dawno temu żyli w doskonałej harmonii dwaj giganci z Morza i Gór. Tak było aż do dnia, kiedy na brzeg oceanu przybyła syrena… Jej urok i czarujące pieśni sprawiły, że zakochali się w niej obaj giganci. Powodowani zazdrosną miłością toczyli ze sobą straszną bitwę. Wściekłe morze tworzyło ogromne fale, a szalejące ze złości skały stawały się jeszcze wyższe. Syrena, która również była szaleńczo zakochana zarówno w Morzu, jak iw Górach, nie mogła się zdecydować, co robić. Nagle zamieniła się w drobny złoty piasek, aby spędzić życie z obydwoma olbrzymami. Mówi się, że krajobraz został przekształcony przez tę bitwę o miłość i utworzył Praia da Rocha, położoną na obrzeżach Portimao i jedną z najsłynniejszych plaż w Algarve.

“Panieńskie Skały”
W Lasku Wolskim, leżącym w obrębie krakowskiej dzielnicy Zwierzyniec (Polska), znajduje się rezerwat przyrody znany pod nazwą Panieńskie Skały. Według legendy tutaj w XIII wieku szukały schronienia siostry norbertanki uciekające przed Tatarami ze swego klasztoru na Zwierzyńcu. Gdy napastnicy byli już blisko, siostry wymodliły ocalenie od gwałtu i śmierci: wraz z otaczającymi je skałami zapadły się pod ziemię (inne wersje mówią o przemienieniu sióstr w skały). Mówi się również o ukrytej pod skałami komnacie – tam zbierają się na modlitwę ocalone norbertanki. Podobno jeszcze do niedawna istniała w skałach szczelina, przez którą można było zajrzeć do tego podziemnego klasztoru i ujrzeć śpiące w nim zakonnice. Panieńskie Skały to miejsce, które zachwyca niezależnie od pory roku. To jeden z najpiękniejszych dzikich zaułków Lasku Wolskiego z malowniczym wąwozem i wyłaniającymi się raz po raz wapiennymi skałami otulonymi korzeniami drzew. Meandrujące pomiędzy sędziwymi drzewami ścieżki prowadzą naprzemiennie w górę i w dół.

Credits to: krakow.travel